Grzegorz Gozdawa Grzegorz Gozdawa
651
BLOG

No co jest z wami?

Grzegorz Gozdawa Grzegorz Gozdawa Rozmaitości Obserwuj notkę 35

         No właśnie, co jest z wami, dupki, dyspozycyjni czciciele internetowego lansu i bycia trendy, choćby i w ramach skrzykniętej naprędce stypy? A rozumiem, nikt was nie zachęcił, nie nakręcił, nie wskazał przykładu, nie zagospodarował emocjonalnie waszych żalów i waszych krokodylich łez. No tak, to problem. Sami byście na to nie wpadli. A gdzie tam! I do tego Wikipedia nie otworzyła się wam jeszcze na stronie ,,Richard Attenborough“, więc skąd moglibyście widzieć, kto zacz i czy warto już go opłakiwać. Ba, czy wypada – w tym sęk!

         Williamsa warto było, bo internetowy bon ton, który steruje waszymi zachowaniami w nieistniejącym świecie, nakazał oficjalnie wyrażać żal i ronić łzy. A teraz, gdy odszeszła wybitna postać kina, cisza. Widać ktoś, kto zmarł z przyczyn naturalnych, nie kurwił się, nie ćpał, nie chlał i prowadził nudne rodzinne życie, spędzając w domu opieki ostatnie miesiące z żoną, z którą przeżył prawie siedemdziesiąt lat, nie zasłużył choćby na informację. Gdyby się chociaż, stary dureń, powiesił, przedawkował albo nawet zginął w wypadku, co nadawałoby jego śmieci walor pewnej nietuzinkowości, wtedy tak, wtedy można by było na znak żałoby paść pyskiem w internetową posadzkę, drapiąc się w międzyczasie w dupę albo dłubiąc w zębach. Zaraz, moment – raczej w protezach, zważywszy na wiekowy skład Salonu. Ale tak, za naromalność jakby chłopa żałować? A za chooya! 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości