Wskaż androida
Wskaż androida
Grzegorz Gozdawa Grzegorz Gozdawa
559
BLOG

Osiejukowo-williamsowo-androidalnie

Grzegorz Gozdawa Grzegorz Gozdawa Rozmaitości Obserwuj notkę 29

         Ja nie wiem, dlaczego niektórym przyświeca myśl, że jak coś jest czarne, duże i silne, to temu czemuś musi być odebrany status człowieczeństwa? No a gdyby nie było czarne, to też? Albo gdyby było duże, czarne i silne, ale nie mogło sprostać białemu? Albo białemu z polskim korzeniem, choćby jednym i nawet małym? Wtedy co, zagryźć to czarne?

         Oczywiście ja rozumiem, że obiektywizm jako postawa życiowa jest czymś rzadkim, rzadszym nawet od sraczki, ale sądzę, ja oczywiście, że raz na jakiś czas warto się wysilić i ocenić coś bezstronnie. Natomiast co ja myślę, bo stan taki  jednak mi się przytrafia, no więc ja sądzę, iż jeśli kogoś nie stać na dozę choćby obiektywizmu, to znaczy, że jego problem leży nie tylko w uprzedzeniach, ale i w niedostatkach intelektualnych.

         Dlaczego ja tak uważam? Ano dlatego, że ja świetnie wiem, albo nawet jeszcze świetniej, by od razu nie powiedzieć najświetniej, w czym hamuje mnie moja wrodzona skromność… Ale o czym to ja. Aha, już ja wiem. No więc wiem ja, że wystarcza odrobina inteligencji i minimum ciekawości zaspokojonej niemal natychmiast dzięki internetowi, by stwierdzić, iż coś, co jest duże, czarne i silne, wcale niem musi być zaraz androidalnie duże, czarne i silne, tylko po prostu trochę silniejsze od innych, w tym nawet - o zgrozo! - dużego i białego. A że tak się stało, że czarne jest najsilniejsze, to tak już jest, bo ktoś musi być najsilniejszy, więc przypadkowo na czarnego popadło. Sami wiecie: eus, deus, kosmateus, i morele - baks!

         I ja to wiem, bo wiem, bo już tak mam, że muszę wiedzieć najlepiej i jeśli ktoś mi udowodni, że tak nie jest, to znaczy, że nie jest tak, jak ja wiem najlepiej, że jest właśnie, wtedy go opluję, wyśmieję i zbanuję, żeby mi dupy więcej nie zawracał.

         Dlatego ja mając za mocno podejrzane insynuacje, jakoby czarne, duże i silne było androidem, sięgnąłem do zasobów internetu i dowiedziałem się stamtąd, że choć czarne serwuje najmocniej, to nie androidalnie mocniej od rzekomych nieandroidów, tylko trochę.

         I teraz ja mam pytanie do samego siebie: czy jeśli duże i białe zbliża się do czarnego, to jest już androidalne, czy inaczej – jeśli duże i czarne jest blisko dużego i białego, to już androidalne nie jest?

         A trudne to pytanie, bo w obu wypadkach to ja wychodzę na umysłowego androida plecącego androny.

 

Najszybsze serwisy w WTA Tour w historii (km/godz.):

1. Venus Williams (USA) 207,6 (US Open-2007)


2. Serena Williams (USA) 206,0 (Roland Garros-2010)


3. Brenda Schultz-McCarthy (Holandia) 202,7 (Indian Wells-2007)


4. Sabina Lisicka (Niemcy) 201,2 (Stanford-2011)


5. Anna-Lena Grönefeld (Niemcy) 201,1 (Indian Wells-2009)


6. Ana Ivanović (Serbia) 201,0 (Roland Garros-2007)


7. Kristina Mladenović (Francja) 200,0 (Roland Garros-2009)


8. Na Li (Chiny) 199,0 (Roland Garros-2010)


9. Amélie Mauresmo (Francja) 198,0 (Roland Garros-2009)


10. Samantha Stosur (Australia) 198,0 (Roland Garros-2010)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości